środa, 18 listopada 2015

Evree, Magic Rose, upiększający olejek do twarzy i szyi.

Długo zastanawiałam się nad kupnem tego olejku. Czytałam masę samych pozytywnych opinii, oglądałam filmiki na yt - każdy bardzo chwalił ten produkt. Gdy pewnego dnia weszłam do Rossmanna i zobaczyłam olejek na promocji, za ok. 20zł, pomyślałam, że jest to czas by w końcu się na niego skusić. Mowa tu o olejku różanym firmy Evree


Opis producenta:

Skład:

Zapach:
Ja za zapachem różanym nie przepadam, a tak właśnie ten olejek pachnie. Na dodatek jest to zapach dość intensywny. Zależy od gustu,jednak mi średnio się on podoba.

Opakowanie:
Szklana buteleczka, z aplikatorem w postaci pipety. Nie wiem czemu, ale podoba mi się taki wygląd :D


Cena:
29,99zł w cenie regularnej.

Dostępność:
Rossmann, widziałam nawet ten produkt w małej osiedlowej drogerii, więc nie ma problemu z dostępnością.

Moja opinia:
I tutaj zaczynają się schody.. Po tak licznych zachwytach, jakie przeczytalam w internecie, także liczyłam na efekt "wow". Producent przedstawia nam kilka propozycji na to, jak używać tego olejku. Moje pierwsze użycie polegało na tym, że po zmyciu makijażu i tonizacji buzi dodałam kilka kropel do kremu na noc. Co się stało rano? Wysyp.. No cóż, pomyślałam, że może olejek nie lubi się z moim kremem. Dałam skórze wrócić do normalności i kolejny raz użyłam olejku, tym razem solo. Efekt? Taki sam jak poprzednio. Produkt miał kilka ładnych szans, jednak stwierdzam, że po prostu zapycha moje pory. Było to wielkie rozczarowanie, bo sam producent zapewnia, że produkt tego nie robi. Zdecydowałam więc, że będę zmywać nim makijaz, żeby produkt nie stał bezczynnie. Racja - olejek zmywa makijaż oczu, jednak nie jest to jakoś rewelacyjnie szybko, zmywa tak samo jak płyn micelarny. Jednak, tutaj kolejne ale.. Gdy przecierałam wacikiem całą twarz, a nie oczy.. Czułam takie jakby rozgrzewanie buzi i pieczenie? Ciężko mi to określić, ale kiedy nakładałam produkt solo na twarz, tego uczucia. Może jest to efekt tego, że olejek nie lubi się z moim podkładem? Dlatego też, odpuściłam sobie zmywanie makijażu tym kosmetykiem. Jedyna dobra rzecz, jaką mogę powiedzieć o tym kosmetyku - jest wydajny. Ostatnio też dodałam kilka jego kropel do olejowania włosów. Także używałam go już na wiele sposobów, a zużyłam jakąś 1/4 buteleczki. Szczerze mówiąc nie wiem jak mam podsumować ten olejek.. Tyle zachwytów czytałam, a tak bardzo się rozczarowałam. Po prostu nie kupię go ponownie, nie podpasował on mojej cerze. Myślę, że osoby, które mają skórę z tendencją do zapychania, powinny na niego uważać. 

5 komentarzy:

  1. A ja właśnie uwielbiam różany zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jakby u mnie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na włosy z nim ;)
    Ja jakoś średnio przepadam za olejami na twarz, nawet do demakijażu, czuję się po nich brudna...

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Na włosy go!
    Ja po olejkach na twarzy czuję się brudna i średnio lubię je nakładać na twarz :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji testować, ale jestem zdania, że najlepsze są klasyki! :D
    www.camesss.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Spam usuwam.