Zawsze uzywałam drogeryjnych peelingów do ciała. Moja skóra jest gruba, potrzebuję częstego i porządnego zdzierania naskorka. Podczas składania zamówienia na jednej ze stron internetowych wrzucilam do koszyka masujący peeling Bani Agafii. Zapraszam do czytania recenzji na jego temat.
Zapach:
Bardzo delikatnie czuć zapach maliny, ale przytłacza go dziwny słodki zapach, nic specjalnego.
Konsystencja:
Dziwna konsystencja "galaretki". Drobinki są dosyć male, bałam się, że będą słabo ścierać.
Cena:
Okolice 5-8zł.
Dostępność:
Na pewno drogerie internetowe, stacjonarnie nie widzoalam.
Moja opinia:
Peelingu użyłam juz dobrych kilka razy, wiadomo - opakowanie 100ml nie starcza na wieki. Mimo to, uwazam, ze produkt jest wydajny. Gdy pierwszy raz zobaczyłam konsystencje "galaretki" - średnio mi się to spodobało. Myślałam, że peeling będzie sie nierownomiernie rozkładał na skórze. Nic z tych rzeczy! Produkt bardzo łatwo nanieść na skórę. Niewielka ilość wystarczy do wypeelingowania całego ciała, przynajmniej w porównaniu do innych peelingów, których wcześniej uzywałam. Produkt jest genialny! Mimo małych drobinek peeling znakomicie złuszcza naskórek. Przez długi czas można masować skórę. Po użyciu peelingu skóra jest idealnie gładka i przyjemna w dotyku, naprawdę! Dodatkowo, czuję to przez następnie kilka myć. Skóra nie jest ani trochę przesuszona czy podrażniona - wręcz przeciwnie, delikatnie nawilżona. Gdy używam tego peelingu, nie odczuwam potrzeby tak częstego zdzierania naskórka. Nie spodziewałabym się, że peeling do ciała może mnie tak zaskonczyć. Myślałam, że e tam peeling to peeling, złuszcza i tyle. A tutaj zero podrażnienia i jeszcze nawilżenie, gładkość - cudo! Na pewno będę próbować innych peelingów tej marki, chociaż pobić działaniem ten masujący, będzie ciężko. :)
Brzmi idealnie, planuję zakup paru saszetek Agafii i na pewno ten peeling też wrzucę do koszyka :)
OdpowiedzUsuńJa planuję przetestować wszystkie te produkty w saszetkach ;)
OdpowiedzUsuńTen też mnie kusi :)
mam scrub, tego peelingu nie ;)
OdpowiedzUsuńale uwielbiam wszystko, co saszetkowe banii agafii ;)