Gdzieś na początku działalności na blogu pisałam o rosyjskiej daurskiej masce do twarzy, która niestety mi się nie sprawdziła. To przez nią zraziłam się do maseczek, bałam się eksperymentować. Jednak po kilku miesiącach postanowiłam zamówić coś oczyszczającego, ze względu na to, że te maseczki mają większe pojemności, a męczyło mnie ciągłe kupowanie saszetek z drogerii. Postawiłam na maseczkę głęboko oczyszczającą na wodzie bławatkowej i to o niej będzie dziś mowa.
Skład:
Zapach:
Dostępność:
Drogerie internetowe.
Cena:
Okolice 6zł.
Moja opinia:
Maseczkę zamówiłam jakieś 3 miesiące temu. Wtedy moja cera była tłusta, potrzebowałam konkretnego oczyszczenia. Maska dobrze oczyszcza twarz, ale nie jest to takie oczyszczenie, że "aż skóra piszczy". Po nałożeniu od razu czuć takie odświeżenie, bardzo lubię się przy tej maseczce relaksować. :) Mimo, że jest to maska oczyszczająca, to po jej zmyciu nie czuję ściągnięcia skóry. Pierwsze co odczuwam po zmyciu maseczki, to gładkość. Maseczka niesamowicie wygładza i nadaje skórze miękkość. Mam wrażenie, że pory są zmniejszone, a koloryt wyrównany. Muszę wspomnieć też o tym, że aktualnie moją skórę nie opuszcza przesusz. Jednak zauważyłam, że mimo to, wyskakuje mi coraz więcej niedoskonałości. Zdecydowałam się na użycie tej maseczki, ale bałam się, że może jeszcze bardziej mnie przesuszyć. Jednak nic takiego się nie stało! Po zmyciu nałożyłam krem nawilżający, a rano wstałam i skóra była gładziutka, a niedoskonałości zmniejszone. Na pewno na plus tej maseczki działa też to, że saszetka jest zakręcana i w każdej chwili mogę użyć produktu, a następnie zakręcić i odstawić na półkę. Jest to bardzo wygodne i bardziej higieniczne, niż w przypadku standardowych saszetek. Dodatkowo, maska jest dość wydajna, użyłam jej już dobre kilka razy, a myślę, że jeszcze gdzieś połowa produktu przede mną. Uważam, że tak naprawdę jest to produkt dla każdego. Czasami warto mocniej oczyścić twarz, niż samym produktem do mycia, a przy tej maseczce nie wystąpi dodatkowy przesusz, czy ściągnięcie. Dodatkowo cena zachęca do wypróbowania, a ja uważam, że warto, bo jest to bardzo przyjemny produkt. :) Ja na pewno będę do tej maseczki wracać.
Mam maskę z tej firmy ale inny rodzaj i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zmniejszenie niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńKochana klikniesz w linki w najnowszym poście :
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/02/stylizacja-z-shein-torebka-z-fredzlami.html
Z góry dziękuję ;*
Ja właśnie kupiłam balsam do włosów i olejek Bani Agafii i zobaczymy jak będą się sprawować.
OdpowiedzUsuńciekawa maseczka, póki co miałam jedynie z tej serii do włosów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie produktu tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu z tej firmy :) Ale dużo ciekawych recenzji czytałam na ten temat :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te ich maseczki na twarz ;)
OdpowiedzUsuń