Ostatnio coraz bardziej zaczęłam się wkręcać w temat olejków. Mam ochotę kupować ich więcej i więcej, i sprawdzać, który jest najlepszy i jak działa. Pierwszy wybór padł na olejek drzewa herbacianego, o którym był już wpis. Natomiast kolejnym olejkiem był lawendowy, o którym dzisiaj napiszę troszkę więcej :D Zapraszam do czytania!
Opis producenta:
Opakowanie:
Po raz kolejny ciemna, malutka, urocza buteleczka z wygodnym aplikatorem :D
Po raz kolejny ciemna, malutka, urocza buteleczka z wygodnym aplikatorem :D
Zapach:
Jak pierwszy raz poznałam ten zapach, to pomyślałam se.. Jak ja będę tego używać? Ale z czasem się przyzwyczaiłam i teraz uwielbiam zapach lawendy!
Konsystencja:
Dość wodnista konsystencja, olejek nie jest jakoś mocno tłusty.
Dostępność:
Raczej każda apteka.
Cena:
7zł/10ml.
Moja opinia:
Jest to jeden z dwóch olejków, który można stosować solo na skórę. Jednak ja go tak nie stosowałam. Zawsze dodawałam olejek (2-3krople) do jakiejś bazy, czy to olej, krem, żel, zależy na co miałam ochotę i w takiej postaci nakładałam na buzię. Jednak nie stosowałam olejku codziennie, bo bałam się, że skóra przyzwyczai się tak, jak do olejku herbacianego. Lawendowego używałam średnio co 3 dni. Jakie efekty zauważyłam? Pierwsze co, to.. Wygładzenie! Nigdy żaden produkt tak dobrze nie wygładzał mi buzi, byłam zszokowana. Buzia jest bardzo miła w dotyku, taka miękka. Olejek delikatnie łagodzi stany zapalne. Ma działanie antybakteryjne, więc nadaje się do cer trądzikowych. Bardzo mi się spodobało w nim to, że ani trochę nie przesusza mojej skóry. Gdybym tylko mogła, używałabym go codziennie, bo uwielbiam jego działanie :D Oprócz tego, gdy jeszcze było cieplej, to odstraszałam tym olejkiem komary. Skrapiałam nim pościel wieczorami i nie bałam się, że rano obudzę się z wielkim ugryzieniem na ręce czy nodze :D A dodatkowo.. Olejek lawendowy ułatwia zasypianie! Odkąd zaczęłam nim odstraszać komary, to tylko położyłam się do łóżka i od razu odlatywałam. Także polecam przetestować osobom, które mają problem z bezsennością. Bardzo wielofunkcyjny i tani olejek, wart przetestowania. :)
Testowałąm na mojej skórze olejek różany, olej lniany a nawet z drzewka herbacianego, ale o lawendowym pierwsze słysze ;) musze wypróbować go kiedyś
OdpowiedzUsuńPolecam, jest świetny :) !
UsuńMam olejek lawendowy, tyle że firmy dr Beta i dodaję go zazwyczaj do wcierek :)
OdpowiedzUsuńNie stosowalam go w taki sposób :)
UsuńO tak, lawenda ulatwia zasypianie;) kiedys mialam.mgielke z avonu z serii planet spa i przyjemnie bylo nia spryskac troche posciel przed snem:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam problemu ze snem, ale teraz, to już całkiem haha :D
UsuńLubię dodawać olejki do maseczek, do kąpieli itp. :)
OdpowiedzUsuńLawendowy jakoś mi nie przypadł do gustu :)
Oo szkoda, bo ja go uwielbiam :)
UsuńNa tą bezsenność to zdecydowanie mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńŚrednio przepadam za zapachem, kojarzy mi się z jakimś babcinym odstraszaczem moli z szafy :D
Buziaki :*
Ja w zapachu się zakochalam! :D
UsuńLubię zapach tego olejku :)
OdpowiedzUsuń