Pielęgnacja skóry pod oczami jest bardzo ważna. To na niej jako pierwszej widać zmarszczki, to ona zdradza nasz rzeczywisty wiek. Dlatego lepiej zapobiegać i już od nasoletnich lat stosować lekkie kremy pod oczy. Ja szczerze mówiąc dopiero od roku się za to zabralam, na szczęście nie należę do osób, które mają przesuszone te okolice. O żelach z Flosleku swego czasu było dość głośno i poprzez ten 'rozglos' skusiłam się na Żel ze świetlikiem lekarskim i rumiankiem, do powiek i pod oczy.
Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Euphrasia Officinalis Extract, Glucose, Salvia Officinalis Leaf Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Panthenol, Triethanolamine, Carbomer, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben.
Opakowanie:
Po wyjęciu z kartonowego pudelka malego, uroczego słoiczka i otwarciu go mamy folię aluminiową, która zabezpiecza produkt. Dzięki temu mamy pewność, że nikt wcześniej w nim nie miział.
Po wyjęciu z kartonowego pudelka malego, uroczego słoiczka i otwarciu go mamy folię aluminiową, która zabezpiecza produkt. Dzięki temu mamy pewność, że nikt wcześniej w nim nie miział.
Konsystencja:
Jak można się domyślić po nazwie produktu, jest to konsystencja, gęstego żelu, o żółtym zabarwieniu.
Jak można się domyślić po nazwie produktu, jest to konsystencja, gęstego żelu, o żółtym zabarwieniu.
Cena:
Zależy od sklepu/apteki, okolice 5-10zł.
Dostępność:
Większość aptek, drogerie internetowe, w Rossmanie chyba też są, ale nie mam pewności.
Moja opinia:
Żel stosuję na dzień i na noc. Już niewielka ilość wystarczy na pokrycie górnej i dolnej powieki. Myślę, że wydajność można określić na nawet dobrą, bo zużycie produktu zajmuje mi ponad miesiąc. Żel przyjemnie rozprowadza się po powiecie, nie roluje się, oczy mi nie łzawią, jak po niektórych kremach. Szybko się wchłania, za co plus, bo nadaje się pod makijaż! Ja mam problem z wchłanialnością kremów w tych okolicach, także pod makijaż, tylko jakiś produkt w żelu. Zawsze to jakaś pewność, że nie nakładamy korektora prosto na skórę. Działanie tego produktu, jest dla mnie zadowalające. Faktycznie po nałożeniu czuć ulgę, takie złagodzenie okolic pod oczami. Dodam, że trzymam produkt w lodowce tak, jak zaleca producent. Mam wrażenie, że dzięki temu produktowi skóra jest bardziej gladka i miękka. Nie mam żadnych problemów z podrażnieniami, czy zaczerwienieniami. Żele raczej słabo nawilżają i ten też raczej tego nie robi, lub tylko w minimalnym stopniu. Dlatego dla osób z suchą skórą raczej bym nie poleciła. Mi jednak taka pielęgnacja wystarcza, dodatkowo raz na jakiś czas stosuję pod oczy maść z witaminą A, i moja skóra pod oczami nie narzeka! :) Myślę, że fajny produkt za niską cenę, szczególnie dla osób, ktore mają problem z wchłanialnością się kremów, lub dopiero zaczynają swoją pielęgnację w tych okolicach.
Miałam kiedyś kremiki Floslek, ale aktualnie są dla mnie zbyt lekkie :) Pod oczy potrzebuję czegoś treściwego :)
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej :*
Jasne, każda skora potrzebuje czegoś innego :) Miło mi, ja obserwuję od dawna :*
UsuńJa pod oczy używam żelu z Ziaji z szałwią :)
OdpowiedzUsuńJa używalam z Ziaji kremu z blawatkiem i nie robil nic :c
Usuńnie miałam jeszcze nic z świetlikiem trza nadrobic
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam ich regularnie, teraz sięgam po typowe kremy pod oczy :)
OdpowiedzUsuńkurde ja nie używam kremów pod oczy, czy powinnam zacząć?
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej zacząć, choćby coś lekkiego, na pewno odwdzięczy się to w przyszłości ;)
Usuńmam inną wersję z tej serii i po prostu go uwielbiam ,tak fajnie łagodzi podrażnione i zmęczone oczy
OdpowiedzUsuńRacja, czuć taką ulgę :)
Usuń